Rozwiązanie zagadki szarpania auta przy delikatnym przyspieszaniu

[pinokio177]

Być może komuś sie przyda mój przypadek szukania przyczyny szarpania przy delikatnym przyspieszaniu lub przynajmniej naprowadzi na właściwą diagnozę. Otóż po kilku miesięcy od zakupu mojego E92 podczas jazdy na autostradzie w pewnym momencie wyświetlił mi sie komunikat o spadku ciśnienia w oponie lub przebiciu koła, od razu zjechałem i sprawdziłem ze wszystkie kola są ok, aktywowałem ponownie system ciśnienia w kolach . Jakis czas później po tym incydencie wymieniłem olej w skrzyni biegów razem z filtrem kupiony ori z BMW(skrzynia GM 6L45R )pare dni po tym podczas ruszania ze skrzyżowania wywaliło mi skrzynie w tryb awaryjny, zgasiłem silnik i problem znikł. Pojechałem do gościa od skrzyń podłączył kompa i stwierdził ze wszystko jest ok. W miarę jeżdżenia zaczęło sie wąchanie obrotów podczas jazdy i delikatne szarpanie , pojechałem do mechanika i powiedzial ze moze być to problem z hydrokinetykiem i od tego trzeba zacząć. Wysłałem wiec do firmy zajmującej sie hydrokinetykami MVS Auto. Auto zastało poskładane i mechanik stwierdził że auto jeździ normalnie, gdy wsiadłem na początku nie odczuwałem tego delikatnego szarpania ale obroty faktycznie przestały falowac. Wróciłem do domu i po jakimś czasie znowu zacząłem odczuwać to szarpanie przy delikatnym przyśpieszaniu. Stwierdziłem ze chyba jednak bedzie to wina skrzyni i oddałem auto do serwisu skrzyń automatycznych (kolo Grudziądza oglądam ich często na YT i myślę ze znają sie na robocie). Po kilku dniach dzwoni do mnie Pan i mowi ze auto mozna odebrać i ze skrzynia pracuje prawidłowo i ze problem leży gdzie indziej, rece mi opadły bo myślałem ze wkoncu rozwiąże to moj problem ale myliłem sie. I tu dochodzimy do sedna problemu z szarpaniem otóż jakieś 2 tygodnie temu zaczął mi sie wąchać prędkościomierz początkowo powyżej 120km/h i co najlepsze nie pokazywało żadnego bledu nigdzie . Po kilku dniach delikatnie hamując przed zjazdem załączył sie Abs(tzn zawibrować pedał hamulca) w pierwszym momencie pomyślałem ze moze jakąś plama oleju była ale po ponownym wjeździe na autostrade i przy hamowaniu znowu załączył sie na ułamek sekundy Abs. Nie dalo mi to spokoju i jak dojechałem do domu podłączyłem kompa zeby sprawdzić błędy ale kompletnie nic nie bylo. 2 dni później podczas hamowania znowu zalaczyl sie Abs ale tym razem wywaliło kontrolki od ABS, ASR,  i wykrzyknik, po zgaszeniu i odpaleniu auta wszystko znikło. Wróciłem do domu podłączyłem kompa i bam czujnik abs tył lewa strona, włączyłem na kompie wczytywanie czujników obrotów kół i zacząłem jechać powoli potem szybciej i nagle wykres podskoczył na ułamek sekundy na tylnym lewym kole, myślę sobie pewnej pierścień na przegubie zewnętrznym a taki h.. jak batorego komin u mnie nie ma pierścieni tylko zaczytuje sygnał z łożyska. Wymieniłem łożysko na oryginał z BMW( jak sie okazało SKF który bez pudełka z napisem BMW kosztuje 2 razy taniej ale mniejsza z tym). Po wyczyszczeniu wszystkich błędów i pierwszej jeździe po wymianie łożyska stał sie CUD auto przestało szarpać, i tak właśnie przypadkiem okazało sie co bylo problemem nie skrzynia nie silnik a zasrany ABS który wykrywał uślizgiwanie się koła. Troche dluga historia ale na serio nie myślałem ze takie coś może przysporzyć tyle problemów, byc moze ktos bedzie mial podobny problem i będzie szukał nie tam gdzie trzeba a problem okaże sie tak blachy i nie dający żadnych oznak przez tak dlugi czas w postaci błędów.