Kupno bmw f10

[e46e46]

Witam, planuję kupno bmw f10. Obecnie jeżdżę e46 2.2, które dobrze się sprawuje jednak brak w nim mocy. Szukam modelu, który mi ją zapewni, a przy tym nie jest bardzo awaryjny. Zakup planuję za około 50k, a więc pytanie brzmi za jakim silnikiem powinienem się rozglądać. Najbardziej zwróciłem uwagę na wersję 535i, ze względu na fajne osiągi no i jednak benzyna brzmi o wiele lepiej niż diesle - a na tym też mi głownie zależy. Co o nim sądzicie? Czy może nie jest to wersja jak na ten budżet? Jak z jej awaryjnością? Jeśli nie 535i, to jaka?

[Barto125]

50k to twój cały budżet? Dolicz jeszcze 10-15k na obsługę pozakupową i nieprzewidziane awarie

Przede wszystkim szukaj auta ze sprawdzoną historią serwisową, gdzie olej był wymieniany co 10k a nie co 30

[e46e46]

50k planuję wydać na tylko na sam zakup, opłaty pozakupowe to inna kwestia.
Na co jeszcze najbardziej zwrócić uwagę?

Edytowane 11 Marca przez e46e46

[Bartas2002]

8 minut temu, e46e46 napisał(a):

50k planuję wydać na tylko na sam zakup, opłaty pozakupowe to inna kwestia.
Na co jeszcze najbardziej zwrócić uwagę?

za 50k może być ciężko coś sensownego znaleźć

[pioteror13]

Powiem tobie tak jak chcesz pójść z torbami to kup 535 czyli n55.

W takim 10 letnim aucie z tym silnikiem każdego przerastają koszty serwisowania i nikt nic nie robi i opycha to dalej ,takie Polskie realia. 

Ogólnie nie pchaj się w N57 ani N55 bo pójdziesz z torbami. 

Jak już koniecznie chcesz F10 to poszukaj rzadkiej wersji z n52b30 ,zakładasz gaz i tanio latasz. 

Jak diesel to n47 ,nawet jak padnie to nie opłaca się go naprawiać ,słupki są tanie. 

[e46e46]

Ewentualnie jeszcze myślałem nad e60, ale nie wiem czy jest sens pchać się znowu w starego gruza. W tej 535i (n55) bardzo kusi fakt, że jest podatny na podkręcanie i da się z niego wyciągnąć naprawdę dobre wyniki, a przy n52 już nie bardzo.

[pioteror13]

3 minuty temu, e46e46 napisał(a):

Ewentualnie jeszcze myślałem nad e60, ale nie wiem czy jest sens pchać się znowu w starego gruza. W tej 535i (n55) bardzo kusi fakt, że jest podatny na podkręcanie i da się z niego wyciągnąć naprawdę dobre wyniki, a przy n52 już nie bardzo.

Przy n55  użytkowanym w PL to będzie podkręcenie ale twojego portfela Nie pchaj się w silniki benzynowe turbo , szczególnie te już "pomodzone" bo będziesz tylko kasę pakował a samochód będzie stał więcej niż jeździł znam to z obserwacji innych którzy kupili takie auto. 

Jeszcze jak sam masz warsztat i umiejętności do remontu silnika to możesz kupić ,jak nie to nawet nie patrz na silnik pokroju n55 , pooglądaj sobie na YT filmy z napraw n55 ile kosztowało , sama wymiana turbiny przez mechanika i regeneracja to koszt 3 tysięcy minimum ,od razu profilaktyczna wymiana panewek z fakturą żebyś miał gwarancję na wymianę to koszt 5 tysięcy minimum ,jeszcze inne rzeczy o których już nie będę pisał ,po prostu najczęściej jak n55 wjeżdża na warsztat to jest już przytarty i koszt drugiego słupka to min.10 tysięcy,do tego od razu nowe panewki ,nowa pokrywa zaworów ,sprawdzenie głowicy , regeneracja turbo ,nowe węże turbo , czyszczenie intercoolera,uszczelnienie podstawy filtra oleju i wiele innych ,średnio warsztat bierze pół ceny remontu czyli jak części kosztują 15 tysięcy to drugie tyle bierze się za robotę. 

 

[Bartas2002]

23 minuty temu, e46e46 napisał(a):

Ewentualnie jeszcze myślałem nad e60, ale nie wiem czy jest sens pchać się znowu w starego gruza. W tej 535i (n55) bardzo kusi fakt, że jest podatny na podkręcanie i da się z niego wyciągnąć naprawdę dobre wyniki, a przy n52 już nie bardzo.

Żeby podkręcać n55 za 50k to pierw będziesz musiał władować sporo żeby w serii normalnie jeździło a nie było tykającą bomba. Kup sobie 525d n47 w tym budżecie 

[e46e46]

Czym więcej czytam o tych silnikach, tym więcej sprzecznych informacji. Do tej pory większość tego co słyszałem, to właśnie opinie, że n55 najbardziej udana oraz najlepiej wyważona osiągi/koszta wersja. Oczywiście z informacją, że kupienie n55 = pójście z torbami, też już się spotkałem. Planowo byłoby to auto na dłuższe lata, w które i tak poszłoby sporo pieniędzy na modyfikacje (nie mówiąc o naprawach). Myślicie, że w nienajlepszym scenariuszu kupienia średnio zadbanego egzemplarza, włożeniu w naprawy z 20k, będzie trochę spokoju? Czy jednak mimo zrobienia remontu i tak i tak trzeba spodziewać się ciągłych kosztownych problemów? Co do diesli, to tak jak mówiłem, dość niechętnie na nie patrze, co by nie zrobić z wydechem - i tak brzmią tragicznie.

[Bartas2002]

14 minut temu, e46e46 napisał(a):

Czym więcej czytam o tych silnikach, tym więcej sprzecznych informacji. Do tej pory większość tego co słyszałem, to właśnie opinie, że n55 najbardziej udana oraz najlepiej wyważona osiągi/koszta wersja. Oczywiście z informacją, że kupienie n55 = pójście z torbami, też już się spotkałem. Planowo byłoby to auto na dłuższe lata, w które i tak poszłoby sporo pieniędzy na modyfikacje (nie mówiąc o naprawach). Myślicie, że w nienajlepszym scenariuszu kupienia średnio zadbanego egzemplarza, włożeniu w naprawy z 20k, będzie trochę spokoju? Czy jednak mimo zrobienia remontu i tak i tak trzeba spodziewać się ciągłych kosztownych problemów? Co do diesli, to tak jak mówiłem, dość niechętnie na nie patrze, co by nie zrobić z wydechem - i tak brzmią tragicznie.

To już chyba lepiej dołożyć te 20k i kupić coś z dobrą historią serwisową. Zobacz ile stoi na olx zajechanych n55 po panewce itp. Ludzie nie dbają o te silniki i ciężko trafić coś zadbanego

Edytowane 11 Marca przez Bartas2002

[Barto125]

Ale nawet z dobrą historią serwisową może coś wyskoczyć, a zapas pieniędzy lepiej na naprawę mieć 

Przy takim budżecie to bym szukał jakiegoś lekkiego rozbitka z małym przebiegiem i zrobić go na tip top

[Bartas2002]

2 minuty temu, Barto125 napisał(a):

Ale nawet z dobrą historią serwisową może coś wyskoczyć, a zapas pieniędzy lepiej na naprawę mieć 

Przy takim budżecie to bym szukał jakiegoś lekkiego rozbitka z małym przebiegiem i zrobić go na tip top

Przy tym silniku zawsze lepiej mieć odłożone kilka tyś. Chodziło mi żeby dołożyć do auta które ma papiery na wymianę np. panewek, rozrządu itp.

[pioteror13]

Godzinę temu, Bartas2002 napisał(a):

Przy tym silniku zawsze lepiej mieć odłożone kilka tyś. Chodziło mi żeby dołożyć do auta które ma papiery na wymianę np. panewek, rozrządu itp.

Jak ktoś wymienił panewki a zaraz sprzedaje to wał korbowy najprawdopodobniej był już porysowany i został bez zdejmowania "przesznurkowany papierem wodnym 2000" ,panewki założone nowe i wytrzyma to max kilka tysięcy kilometrów,a więc miesiąc pojeździsz. 

Po prostu z tym silnikiem kupno tego auta to szukanie sobie dziury finansowej. 

BMW jest najbardziej "drutowane" , szczególnie takie mocne silniki bo kupują ludzie którzy myślą że jak dali za auto 100 tysięcy to nic się nie zepsuje a tu co chwila po 10 tysięcy na warsztacie zostawione. 

Każdy uważa to co za słuszne. 

Moim zdaniem jak chcesz coś mocnego poszukać to szukaj Infiniti q35,q50 ,Lexus is350,is250 2.0turbo-hybryda ,tutaj będzie małe prawdopodobieństwo druciarstwa.

[e46e46]

@pioteror13 A od BMW jakie modele byś polecał w okolicach 50k? Tak jak wcześniej pisałem, głownie zależy mi na mocy, której niestety mi brakuje w e46.

[pioteror13]

Musiał byś coś kupić z b48,b58 ale to już nie ten budżet. 

Jedyny starszy silnik który moge tobie polecić to n52b30k 272km , wystarczy do codziennej jazdy a koszty ewentualnych napraw są sporo niższe,dodatkowo można LPG założyć. 

W BMW w serię 5 i 7 to radzę się nie pchać bo tam ogólnie koszt serwisowania całego auta sporo wychodzi i po prostu większość to zajazdy ,kupisz za 50 tysięcy i w rok włożysz połowę wartości auta.